~ 4 ~
Data dodania: 2010-09-28
1.05.2010 r.
Tak strasznie miało padać... Oczywiście nie padało, więc wciąż latamy z konewkami i podlewamy fundament. Spinki trzymające szalunki zdjęliśmy w piątek, bo majster pozwolił, a wczoraj została zdjęta część szalunków. Część i to mniejsza, bo tam gdzie fundament jest wysoko nad ziemią deski nie chciały puścić, a nie było sensu drzeć na siłę. We wtorek napewno już całość zejdzie :)
Przy okazji zrobiliśmy wiechę na szczęście, która stoi w salonie: