Pokoje, kuchnia i wkładka do drzwi...
2.02.2011 r.
Ciągle bym coś zmieniała i dodawała, więc w większym pokoju i sypialni pojawiły się naklejki :)
Większy pokój:
Sypialnia:
Z tydzień temu bawiliśmy się w przywieszanie obrazów :)
Jeden z obrazów wylądował w komunikacji:
4.02.2011 r.
Sprawa ze szkłem w kuchni ciągnie się od grudnia. Prawie się skończyła, ale no właśnie prawie. Była jedna próba nie udana z montażem, bo gość źle wymierzył i brakowało po 3 bądź 4 mm, więc mierzyli od nowa i znów czekaliśmy. Jednak wkońcu przyjechali panowie i zamontowali szkło. Często pękają przy montażu, więc i u nas pękło przy dokręcaniu gniazdka.
Cała kuchnia mniej więcej prezentuje się tak:
Pękniecie przy gniazdku:
Oczywiście kawałek szkła gdzie jest pęknięcie zostanie wymieniony za free, bo to nie nasza wina. Szkło już zamówione, więc teraz czekamy na wymiane.
Jednak to co nas najbardziej bolało to te szpary pomiędzy łączeniami płyt szkła.
Dzwoniłam w sobote do gościa z BRW, żeby przyjechał na odbiór tego szkła, bo tak być nie może. No i przyjechał w poniedziałek. Pokręcił głową i wkońcu przyznał, że tak być nie może. Ja przyznałam to samo i powiedziałam, że tak może być, bo ja poprawie te łączenia lakierem i cienkim pędzelkiem, ale nie za takie pieniądze. Stwierdził , że i tak są pod kreską to spuści nam przez pół, czyli nie 1 000 zł za szkło, a 500 zł :) Za takie pieniądze przeżyje to i poprawie sama :) Wiadomo, że pęknięte szkło poprawią, bo tak nie może być i tego nie puścimy :)
7.02.2011 r.
1 lutego razem z mężem byliśmy na zakupach i kupiliśmy lustro do małej łazienki i kinkiety do obu łazienek. Dopiero dzisiaj zostały zamontowane, bo jakoś wcześniej czasu nie było.
Mała łazienka:
Duża łazienka:
9.02.2011 r.
Jest super :| Zacięła się górna wkładka w drzwiach wejściowych i to nie byle jaka wkładka bo WILKA i nie kosztowała 50 zł, a 250 zł :/ Dzwoniliśmy na serwis i śmiech na sali, bo kazali wykręcić wkładkę, ale tak żeby jej nie zepsuć. No ciekawe, że wkładka ma może z 3 miesiące i już się zepsuła i mam ją na swój koszt wykręcać i żyć z dziurą w dzwiach, bo kazali ją odesłać :/ Zaraz zbiore się do miasta i pojade do Merkurego, bo tam ją kupiliśmy i niech coś działają, bo to jest śmieszne :/ Dobrze, że mamy garaż i możliwość wejścia do domu, bo takto to ciekawe jakbyśmy weszli. Oj będę działać, bo naprawde ktoś sobie jaja robi... !