Najlepszego kochani !
Kochani wszystkiego naj na ten Nowy Rok !
Przede wszystkim spełnienia marzeń i jak najszybszego ukończenia budowy :)
Szczęśliwego Nowego !
Kochani wszystkiego naj na ten Nowy Rok !
Przede wszystkim spełnienia marzeń i jak najszybszego ukończenia budowy :)
Szczęśliwego Nowego !
...od wbicia pierwszej łopaty mieszkamy. Budowe rozpoczęliśmy 26.04.2010 r., a jak wiecie przeprowadziliśmy się 18.12.2010 r. :) Wcześniej mieszkaliśmy u moich rodziców i nigdy bym nie przypuszczała, że rodzice tak przeżyją naszą przeprowadzkę. Sama przez prawie tydzień nie mogła dojść do siebie, bo nagle brakło jej dwoje ludzi w domu. Dobrze, że został im jeszcze brat chociaż studiuje dziennie i na tygodniu go nie ma no i pies. Daleko do nas nie mają, więc często u nas bywają.
Skoro mieszkamy to czas najwyższy wrzucić kilka zdjęć. Może nie wszystko jest jeszcze ogarnięte, bo właśnie kończymy układać piaskowca i fugowanie małej łazienki, ale mieszka się super :)
Kuchnia:
Kuchnia i jadalnia:
Część salonu:
Większy pokój:
Mniejszy pokój:
Większa łazienka:
21 grudnia byliśmy na wizycie u ginekologa :) Z juniorem wszystko dobrze. Rozwija się książkowo jak narazie. W dniu wizyty miał 1,34 cm i serducho bije jak szalone, bo 161 uderzeń na minutę :) Termin porodu to początek sierpnia 2011 roku :) Kolejna wizyta już 20 stycznia i się doczekać nie możemy :)
Od 23 grudnia nie mieszkamy sami, bo kupiliśmy z mężem psa. Miał być na wiosnę, ale że w sierpniu 2011 powitamy nowego członka naszej rodziny, więc mamy troszke czasu co by go 'ułożyć', bo wiadomo jakie są szczeniaki.
Oto Fado, pies rasy labrador:
Nie było mnie chwile.... ale ale MIESZKAMY w Sułtanie :) Przeprowadzka nastąpiła w sobotę 18 grudnia :) Jest cudnie, jest pięknie pomimo tego, że mieszkamy na kartonach :)
Zdjęcia będą, ale narazie pisze z domu rodzinnego, bo u siebie niestety jeszcze nie mamy neta, ale wszystko będzie :)
9.12.2010 r.
Po małej imprezce urodzinej pojechaliśmy zobaczyć co słychać na budowie.
Kuchnia coraz bardziej przypomina kuchnie z projektu co bardzo cieszy :) Zdjęcia co prawda komórką, ale coś widać :)
Dziękuje wszystkim za życzenia ;*
8.12.2010 r.
Coś widać, bo początki kuchni już są :) Dla nas jest piękna pomimo, że brakuje jeszcze dużo, bo górne szafki nie mają jeszcze frontów, bo nie ma włożonego piekarnika, bo nie ma lady, bo nie ma szkła, ale coś jest i to cieszy :)
Przepraszam za nieobecność. Po pierwsze mam pełno nauki na uczelni, a że studiuje dziennie to mało jej nie mam, ale już niedługo i przerwa świąteczna więc wypoczniemy :) Po drugie mnóstwo pracy na budowie, bo jakby nie patrzeć święta zbliżają się wielkimi krokami, a co za tym idzie przeprowadzka. I żeby uprzedzić pytania przyszła mama czuje się dobrze :) Noooo najchętniej spałaby całe dnie, a nigdy wcześniej tak nie miałam
9.12.2010 r.
Po raz czwarty świętuje dziś 18-ste urodziny i dobrze mi z tym :)